niedziela, 30 sierpnia 2015

TOP 10 tekstów i pytań, których nie chce słyszeć ciężarna

Ostatnia prosta, powoli mamy dość tematu. Chcemy mieć spokój, spokój i może jeszcze... spokój. Tymczasem życie życiem i nieustający korowód pytań, rad i sugestii trwa. Karuzela uśmiechu. Dziś top 10 najgorszych tekstów, które może usłyszeć ciężarna.

fot. pinterest


10. Planowane?


Hihi. Pytasz licząc że usłyszysz odpowiedź "tak". A co jeśli usłyszysz odpowiedź: "nie, zaszłam w kiblu z randomowym Sebą i właściwie nie wiem nawet kiedy" albo "nie chciałam mieć dzieci ale niestety będę je miała" - co wtedy? Komu będzie głupio?


9. Cieszysz się? 

Jak wyżej.


8. Później będzie gorzej. 


Osobiście bardzo źle znosiłam pierwsze piętnaście tygodni, na co cały świat matek, ciotek, koleżanek i dalszych znajomych grzmiał - oj rozumiem ale później i tak będzie gorzej. Mając na myśli później chodziło często o ostatnie trzy miesiące - rozczaruje Was. Jest zdecydowanie lepiej, czyli tak jak przewidywałam. A nawet jeśli miałoby być gorzej, po co straszyć? Apropo straszenia...


7. Nie chcę cię straszyć, ale... 


Ale w zależności od sytuacji zawsze znajdziemy jakieś ale. Począwszy od "później będzie gorzej", poprzez opowieści o ciężkiej chorobie dziecka po spożyciu przez matkę kiszonego ogórka, skończywszy na historii o tym że u sąsiadki córki źle się cesarka skończyła. No nie chcę cię straszyć, ale co mi tam...jestem doświadczoną matką/sąsiadką doświadczonej matki więc postraszę.


6. Póki możesz.

Najedz się póki możesz - mówią koleżanki. No bo później to wiadomo, dieta matki karmiącej przez 3 lata, w dodatku plus 40 kilo trzeba zrzucić skoro już przywaliłaś (bo żarłaś póki mogłaś) no i generalnie, później ewentualnie marchewkę bebiko ze słoiczka od dzidziusia podjesz, bo czasu na zrobienie żarcia nie będziesz miała. A facet żarcia Ci przecież nie zrobi, facet to facet... A no i póki możesz to się wyśpij, bo później to już wiadomo, pobudki co 2 godziny. Nie to co w dziewiątym miesiącu ciąży, kiedy tak leciutko i przyjemnie ci się śpi... Tak właściwie to tez spotkaj się z ludźmi póki możesz. I może ostatni raz w życiu idź do kina. Bo nie chcę cię straszyć, ale... 


5. Oj tak to nie nazywajcie...

Tak miała na imię moja koleżanka z przedszkola, zawsze wszystkim kradła kredki. Nie róbcie dziecku krzywdy. Czy też... Ale przecież wujka Romana wnusia ma takie imię, po co powielać?


4. Boisz się porodu? 

Nie. Żadna ciężarna nie boi się porodu. Gwarantuję.


3. Czujesz ruchy? 

Na początku irytuje, bo ich nie czujesz, jest za wcześnie, a wszyscy i tak o to pytają. Zaczynasz myśleć czy wszystko na pewno jest ok. Pod koniec irytuje, bo nieczucie ruchów to bardzo zły znak. Dziecko ma już mało miejsca i często jest tak że skupiasz się pół dnia, żeby je wyczuć. Skupiasz się, a tu nagle babcia pyta - rusza się? Z prywaty - ostatnio powiedziałam "nie, nie rusza" na co usłyszałam... "aha...".

I moje absolutne nr 2 i nr 1 wszechczasów:


2. URODŹ JUŻ 

Urodź już - szczególnie mile widziane w 5 miesiącu ciąży, kiedy to zniecierpliwione ciocie i siostry (pozdrawiam :) ) chcą już zobaczyć bobaska. Równie dobre w przenoszonym 9 miesiącu ciąży, kiedy to już ciężarna ma wszystkiego dość i modli się każdego dnia żeby było po wszystkim. URODŹ JUŻ. Rozkaz do wykonania. 

1. ZACISKAJ NOGI

Strach przed poronieniem/wcześniejszym porodem towarzyszy pewnie 90% ciężarnych. Ale są na to rady... Pierwsza i najważniejsza - ZACISKAJ NOGI. Wulgarne, niekulturalne, drażniące i naprawdę żenujące.

___________________________________________________________________________________

Przyznam z bólem serca, że samej zdarzało mi się rzucić tekstem o spaniu póki możesz albo pytaniem o ruchy. Wiem, że spora część pytań i rad wynika z nieświadomości, co nie zmienia faktu, że warto czasem dwa razy pomyśleć zanim narazi się kobietę w ciąży na piętnaste w tym tygodniu pytanie o to czy nie może się już doczekać :) .