środa, 14 maja 2014

O życiu, którego nikt z nas nie zna

Dzień po dniu, dzień po dniu i tak do weekendu. Znasz takie życie? Oczywiście, że nie.




Poniedziałek
Szósta piętnaście - budzik. Jeszcze chwileczkę. Szósta dwadzieścia. Wstajesz. Otwierasz okno, włączasz tvn24, bierzesz prysznic, wychodzisz z psem, odwiedzasz sklep. Jest środek maja, wdychasz głęboko świeże powietrze. Najlepsze powietrze w roku. Idziesz na autobus, znów te same twarze. Otwierasz książkę, ale już trzeba wysiadać.

Siódma pięćdziesiąt. Podpisujesz listę, dolewasz wodę do czajnika, wsypujesz trzy (!) łyżeczki rozpuszczalnej do kubka, włączasz komputer. Słuchasz o córce koleżanki i filmie, który wczoraj obejrzał kolega. Mija pierwsza godzina, przeglądasz papiery do zrobienia. Na dziś, ewentualnie na przedwczoraj. To później, to później, to później. Facebook. Poczta. Twitter. 9gag. Instagram. Tumblr. Od biedy onet. Ktoś dzwoni, ktoś prosi, ktoś przychodzi. Na zegarku jedenasta. Jesz kanapkę, pijesz drugą kawę, nagle sto spraw na minutę. Pracujesz. Szesnasta. Pyk komputer. Pyk światło.

Przekręcasz klucz, wita cię pies. Spacer. Szybciej wąchaj ten krzaczek - myślisz - przecież jestem taka głodna. Odgrzewasz obiad od mamy albo gotujesz makaron. Szybciej - myślisz. Jesz półzimny obiad albo makaron mocno aldente. Chwila dla ciebie. Włączasz telewizor. Drzyzga, szpital, jak się nie ubierać, prorosyjscy separatyści. Wyłączasz telewizor. Włączasz komputer. Facebook. Poczta. Twitter. 9gag. Instagram. Tumblr. Oglądasz odcinek serialu, zasypiasz. Później prysznic. Facebook. Poczta. Instagram. Tumblr. Dobranoc.

Wtorek
...
Przekręcasz klucz, wita cię pies. Spacer. Szybciej wąchaj ten krzaczek - myślisz - przecież jestem taka głodna. Odgrzewasz obiad od mamy albo gotujesz makaron. Szybciej - myślisz. Jesz półzimny obiad albo makaron mocno aldente. Chwila dla ciebie. Włączasz telewizor. Drzyzga, szpital, jak się nie ubierać, prorosyjscy separatyści. Wyłączasz telewizor. Włączasz komputer. Facebook. Poczta. Twitter. 9gag. Tani wtorek w kinie. Idziesz ze znajomymi na film. Trochę ziewasz, a od połowy zastanawiasz się nad oceną na filmwebie. Wracasz do domu. Prysznic. Filmweb (!). Facebook. Poczta. Twitter. 9gag. Instagram. Tumblr. Dobranoc.

Środa
...
Przekręcasz klucz, wita cię pies. Spacer. Szybciej wąchaj ten krzaczek - myślisz - przecież jestem taka głodna. Odgrzewasz obiad od mamy albo gotujesz makaron. Szybciej - myślisz. Ale dziś nie. Dziś zrobię coś super. Idziesz do biedronki, kupujesz steka na grilla. Stek po trzy minuty z każdej strony. Do tego salsa z pomidorów i awokado. Puree ziemniaczane z toną śmietany i masła. Dieta od jutra. Wyrzuty sumienia. Chwila dla ciebie. Włączasz telewizor. Drzyzga, szpital, jak się nie ubierać, prorosyjscy separatyści. Wyłączasz telewizor. Włączasz komputer. Facebook. Poczta. Twitter. 9gag. Dzwonisz do przyjaciółki. Kanapa albo balkon. Razem. Wino albo piwo. Wracasz do domu, bo już 22. Dobranoc.

Czwartek
Szósta piętnaście - budzik. Jeszcze chwileczkę. Szósta dwadzieścia. Siódma trzydzieści. Dziewiąta piętnaście. Kurwa. Telefon. Urlop na żądanie. Tak, postaram się jutro być. Tak, to chyba tylko wirusówka. Tak, proszę wysłać na mejla. Idziesz spać. Trzynasta. Wychodzisz z psem.
...
Dobranoc.

Piątek
... Szesnasta. Pyk komputer. Pyk światło. Telefon - co, kto, gdzie, o której.

... Dwudziesta. Nie masz w co się ubrać. Czarne spodnie, granatowa koszulka. Mocny makijaż. Przychodzą. Drinki w proporcji 1:0. Chipsy. Dieta od jutra. Drinki w proporcji 1:0. Drinki w proporcji 1:0. Miasto. Burgery. Dieta od jutra. Klub. Pieczątka. Parkiet - bar, parkiet - bar, parkiet - bar. Papieros. Dawno nieznajoma znajoma. Jesteśmy w kontakcie, zdzwonimy się na bank. Parkiet - bar. Taksówka. Ibuprom. Litr wody.

Sobota 
Czternasta. Ibuprom. Litr wody. Wychodzisz z psem. Makaron. Familiada. Prorosyjscy separatyści. Telefon - co, kto, gdzie, o której. Czarne spodnie, granatowa koszulka. Siedzicie. Wino, bo babsko. Wino drugie, bo babsko. Rihanna. Wino czwarte. Chipsy. Dieta od jutra. Taksówka. Klub. Parkiet - bar, parkiet - bar. Taksówka. Litr wody.

Niedziela
Dziesiąta. Ibuprom. Litr wody. Mamo, dziś nie mogę. Dwunasta. Wychodzisz z psem. Cejrowski, xfactor, Jaś Fasola, jak się nie ubierać,  prorosyjscy separatyści. Znajomi. Gry planszowe. Lęk przed nowym tygodniem utopiony w winie. 22. Dobranoc.

(to o życiu, którego przecież nikt z nas nie zna)